Z perspektywy Loli w tle
-To takie straszne, że wyjeżdżasz- powiedziała moja przyjaciółka, gdy popijając karmelowe Frappucino przyglądałyśmy się oceanowi. Jak na razie to Miami polubiłam najbardziej. To właśnie tutaj mieszkało mi się najlepiej. Przez te dwa lata zaprzyjaźniłam się z Ashley oraz wieloma innymi osobami. Moja przyjaciółka ma krótkie brązowe włosy, których końcówki ostatnimi dniami rozjaśniła. Fachowo nazywa się to ombre hair. Jeśli ktoś kiedykolwiek o tym słyszał, to zapewne wie jak to wygląda.
-Odezwiesz się do mnie jak dolecisz?- zapytała spoglądając na mnie i uśmiechając się.
-Pewnie- odpowiedziałam na co ona zareagowała krótkim piskiem. Następnie objęła mnie w szyi i obdarowała mnie jednym z ostatnich już uścisków. Gdy byłyśmy w swoich objęciach przypomniało mi się nasze pierwsze spotkanie. Był już początek września, a ja przeniosłam się właśnie z Nowego Jorku. Jak zwykle przed rozpoczęciem lekcji musiałam napić się mojego ulubionego napoju ze Starbucksa. Oczywiście na myśli mam Caramel Frappucino. Z zaciekawieniem przyglądałam się moim nowym kolegom ze szkoły, szukałam też wtedy swojej szafki. Niestety przez nieuwagę Ashley moja mrożona kawa wylądowała na jej jedwabnej, niebieskiej koszulce od Ralpha Laurena, który jest bardzo znanym projektantem. Rozwścieczona zaczęła naskakiwać na mnie i obrażać od najgorszych. Odpowiedziałam jej, że jest rozpieszczoną diwą i niech nie zachodzi mi drogi. Dopiero na lekcji chemii, dziewczyna z którą siedziałam uświadomiła mi, że Ashley oraz jej przyjaciele są elitą tej oto szkoły. Zrozumiałam wtedy, że jeśli chcę się choć trochę tutaj liczyć to właśnie z nią powinnam się zaprzyjaźnić. Po szkole złapałam ją oraz nieszczerze przeprosiłam. Poszłyśmy na kawę i tam zaczęła się nasza „przyjaźń”. Szczerze mogę przyznać, że na samym początku robiłam to wszystko tylko dla tego by dostać się do szkolnej elity. Jednak z dnia na dzień zmieniałam o niej swoje zdanie.
-Zróbmy sobie ostatnie pamiątkowe zdjęcie- powiedział Ashley wyjmując z kieszeni dżinsowych spodenek swojego iPhone’a. Włączyła aparat i po chwili od dołu zrobiła nam zdjęcie. Ja jak zwykle spoglądałam gdzieś indziej, a Ash zrobiła swoją klasyczną minę. Oczywiście mam namyśli dzióbek .
-I zaraz wstawie je na twittera- dodała, gdy przyglądałyśmy się fotografii- Myślisz, że jaki powinnam nadać temu tytuł? „Kocham cię i już za tobą tęsknie”?- zapytała, jednak ja nie zdążyłam nic odpowiedzieć, gdyż Ash dalej kontynuowała- Nie, to będzie zbyt cnotliwe. Może po prostu „Wracaj już do mnie”? Tak, to będzie najlepsze- odpowiedziała, wystukując na klawiaturze nadany przez siebie tytuł. Po chwili poczułam, że mój telefon wibruje. Oznaczało to, że Ashley dodała właśnie post na twittera, w którym mnie oznaczyła.
-Jesteś głupia- powiedziałam uśmiechając się do niej złośliwie.
-Ale przynajmniej ślicznie wyszłyśmy- odpowiedziała wystawiając w śmieszny sposób język. Zazwyczaj robią tak małe dzieci, ale taka właśnie ona była. Złośliwa, głupia i dziecinna. Ale na szczęście była choć trochę ładna.
-I pamiętaj, że w nowej szkole musisz należeć do elity- doradziła mi, gdy dopijałam ostatni łyk swojej mrożonek kawy.
-Doskonale o tym wiem- odpowiedziałam wrzucając pusty już kubek do śmietnika znajdującego się obok naszej ławki. Ashley zmierzyła mnie wzrokiem od góry do dołu i rzekła:
-Bij, kop, wyzywaj, dokuczaj, kłam i chuj wie co jeszcze. Status społeczny jest najważniejszy- dodała, a ja tylko zaczęłam się śmiać, gdyż w sposób jaki te słowa wypowiedziała przypominał ton jakim posługują się surowi dowódcy w wojsku.
-Lola, musimy już iść- powiedziała moja mama Charlotte, która nagle pojawiła się ze swoim mężem Freddy’m. Pośpiesznie spojrzałam na A, która w oczach miała łzy. Brązowowłosa przytuliła mnie i zaczęła szlochać. Nie lubię płakać w otoczeniu innych ludzi. Płacz to oznaka słabości, a ja przecież taka nie jestem.
-Nie płacz głuptasie. Jeszcze się rozmażesz- powiedziałam do niej chcąc jakoś ją rozweselić. Najwidoczniej udało mi się to, gdyż zaczęła chichotać.
-Pamiętaj, że zawsze możesz do mnie dzwonić- rzekła, a ja po raz ostatni przytuliłam ją. Gdy ruszyłam w stronę swoich rodziców, ona przez chwilę jeszcze mi się przyglądała. Kiedy wchodziliśmy na pokład samolotu poczułam, że w żołądku zaczyna mnie ściskać. To nie było spowodowane strachem lecz tym, że nie chciałam stąd wylatywać. Ciągły upał, słońce, plaża, dyskoteki i najlepsze drinki. Kto normalny chciałby opuszczać tak wspaniałe miasto? Lecieliśmy oczywiście pierwszą klasą. Usiadłam na wyznaczonym miejscu i przyglądałam się chmurom, przez które przelatywaliśmy.
-Uśmiechnij się Lola. To jest początek końca- powiedział Freddy, na co ja zareagowałam sztucznym uśmiechem. Początek końca...
I jest prolog. Oczywiście nie przyzwyczajajcie się do krótkich notek. Już pierwszy rozdział jest długi więc co będzie działo się później. Myślę, że jutro wieczorem lub w niedziele popołudniu powinien pojawić się pierwszy rozdział. Mam nadzieję, że przypadło wam to do gustu. Zachęcam do obserwowania i komentowania. Chciałybyśmy, żeby i ten blog spodobał się wam tak samo jak mean-hungry-lovers czy young-pretty-lovely.
Co ja mogę powiedzieć? Nowe opowiadanie, nowy genialny pomysł!
OdpowiedzUsuńBrawo dziewczyny!
Już lubię ! Pomysł fajny, a szczególnie, gdy wy to piszecie ^ ^
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko zobaczę tu rozdział pierwszy ^^
Mam pytanie - jak nazywają się bohaterki w realu ?
~ C. M .
Fajne.
OdpowiedzUsuńfajnie :d
OdpowiedzUsuńCzekam na 1 rozdział i dalsze rozwinięcie akcji :)
OdpowiedzUsuńI mam prośbę :) Nie dawajcie komentarzy z informacją o rozdziale, bo mam Was w obserwowanych :) x
świetne;)Xx
OdpowiedzUsuńŚwietny!! Czekam na 1 rozdział kolejny wasz blog który z pewnością będę czytała :D Zapraszam http://notidealbutmylife.blogspot.com/ :D
OdpowiedzUsuńno no no ciekawie ssie zaczyna czekam z zaciekawieniem Paulina xx
OdpowiedzUsuńZapowiada się genialnie !
OdpowiedzUsuńCzekam na pierwszy rozdział !
Fajnie się.zaczyna :)
OdpowiedzUsuńjuż mi sie podoba, a to dopiero początek ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie na ostatni rozdział przed epilogiem ! ;3
www.paradise-with-you.blogspot.com
Będę szczera.
OdpowiedzUsuńDokładnie nie wiem o co chodzi w tym rozdziale i będę musiała czytać kolejny raz. Wg kto to jest Ashley?!! I ta mrożona kawa na bluzce ? Chodziło o jej bluzkę czy kogoś z nowej szkoły ? A może ze starej?
Pomysł jest bardzo fajny ale bardzo was proszę, abyście pisały większość szczegółów i wg ;)
*więcej
Usuńjeśli czytałaś opis bohaterów to powinnaś wiedzieć kto to Ashley. Chodziło o to, że przez przypadek wylała jej kawę na bluzkę i tak się poznały w jej starej szkole w Miami. Następny rozdział jest bardziej szczegółowy. Tu chodziło tylko o wprowadzenie - jenny ♥
UsuńCiekawe co dalej :) super dziewczyny <33
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się prolog, więc czekam na nowy rozdział. dziewczyny, macie niesamowity talent. Zapraszam do czytania i komentowania moich blogów. :)
OdpowiedzUsuńjuż czekam na pierwszy rozdział <3
OdpowiedzUsuńJuż się jaram pierwszym rozdziałem :3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://true-directioner-forever.blogspot.com :)
Już nie mogę się doczekać rozdziału :)
OdpowiedzUsuńMożna się z Wami skontaktować na mailu?
OdpowiedzUsuńtak, wystarczy napisać na e-mail youngprettylove6@gmail.com - jenny ♥
UsuńW takim razie mam nadzieję, że odpiszecie :) x
Usuńjak na razie nic nie dostałyśmy, ale mam nadzieję, że niedługo otrzymamy wiadomość od Ciebie - jenny ♥
UsuńNie wiem czemu nie dostałyście :( Ale wysłałam w inny sposób, więc mam nadzieję, że teraz już dojdzie :) x
UsuńSuper z resztą jak zawsze :>
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału ^^.!
Hmm..szczerze to mi się za bardzo nie podoba. :/ np. to, że chłopcy nie są w zespole, tylko dwie bohaterki, Jenny siostrą Zayna. :/ jak dla mnie mean hungry lovers był najlepszym blogiem - sposób pisania i cała treść. Oczywiście to tylko moje zdanie. :)
OdpowiedzUsuńCzytać go i tak będę, bo uwielbiam czytać to, co WY napiszecie. ; ) zniecierpliwienie czekam na 1 rozdział.
Carrie. xx
O i jeszcze to, że akcja odbywa się w Chicago. Londyn jest lepszy..
UsuńCarrie. xx
tak na prawdę po co mamy pisać, że chłopacy są w zespole jak nic o tym nie piszemy? Jenny jest adoptowaną siostrą Zayna i to odegra w tym opowiadaniu ważną rolę. nie wiem co złego jest w 2 bohaterkach? wymyślić trzy różne historie jest bardzo ciężko, zwłaszcza, że chcę uniknąć powtórzeń z poprzednich blogów. treść może ci się na razie nie podobać, bo jest krótka i nie wiele jest napisane. jak zobaczysz rozdział Jenny to może zmienisz zdanie. a wybrałyśmy Chicago z wielu powodów. nie będę cię przekonywać do tego, że to jest lepszy blog itp. ale mam nadzieję, że zmienisz swoje zdanie - jenny ♥
Usuńrozumiem. a tej chwili nie zaciekawiło mnie, to opowiadanie. ale może masz rację. gdy dodacie 1 rozdział, potem 2, 3 itd. to pewnie zmienię zdanie. :] przynajmniej mam taką nadzieję.
Usuńczekam na 1 rozdział.
Carrie. xx
wow <3 to jest chyba najlepsze opowiadanie jakie czytałam :) Czekam na następny ,już nie mogę się doczekać xx
OdpowiedzUsuńUgh, znowu zaczynacie w świetnym stylu : D Bardzo ciekawie się zapowiada, w Waszym przypadku nie może być inaczej :)
OdpowiedzUsuńInformujcie mnie w spamie :)
scars-future.blogspot.com
już się ni mogę doczekać pierwszego rozdziału ! :D
OdpowiedzUsuńfajnie się zapowiada ;)) Czekam na kolejny rozdział ;pp
OdpowiedzUsuńŚwietny blog już od samych opisów :)
OdpowiedzUsuńPytanie:
Jak nazywają się postacie w realu ??
Wow zajebiste jedym słowem xD Czekam na nn i informujcie mnie na www.dark-killer-jb.blogspot.com Pozdraiwam i zaprazam równiez do mnie Eve;**
OdpowiedzUsuńOmg omg omg <3
OdpowiedzUsuńI love it ^.^
Wpadnijcie do mnie i zostawcie po sobie mały ślad ;D:
http://it-just-imagination.blogspot.com/
Świetny, kiedy nn? Zapraszam też na http://totaleclipseoftheheartangel.blogspot.com
OdpowiedzUsuńP.s. Obserwujemy?
już jest dodany. i tak obserwujemy - jenny ♥
UsuńNo ! nareszcie powstał kolejny, genialny blog, nowe pomysły, nowe przeżycia, ahh, biore sie za czytanie pierwszego rozdziału :) xx .
OdpowiedzUsuńΗello there, just changed into alегt to
OdpowiedzUsuńyour blog vіa Google, and located that it's really informative. I am gonna be careful for brussels. I'll appreciate if you happen to cоntinuе this in future.
Numerous other folks shall be bеnefited out of your writing.
Cheers!
my ωeb page; payday loans